środa, 13 marca 2013

Niespodzianka :)

Zdecydowaliśmy się na niedzielne spotkania, gdyż nie trzeba wstawać skoro świt (10.30).
Tym razem jednak stała część grupy wykruszyła się - praca, inne zobowiązania, ...
W pewnym momencie pomyślałam, że będę sama (w takim przypadku zapewne nie zdecydowałabym się na wejście do wody - w grupie raźniej). Skoro jednak obiecałam, że będziemy spotykać się także w niedzielę, postanowiłam wybrać się. Na szczęście dwa dni wcześniej dostałam informację, że będzie jedna osoba, a w sobotę okazało się, że zapowiedziały się 2 kolejne.

Przyjechałam - jak zwykle - spóźniona. Cóż zobaczyłam? W altance przygotowywało się parę osób - niektóre były już po kąpieli, część właśnie przygotowywała się do wejścia. Piękny widok.

W tej drugiej grupie była D., dla której było to pierwsze wejście. Nie miałam okazji porozmawiać z nią osobiście. Następnym razem. Najważniejsze, że nabrała ona ochoty na dalsze kąpiele.

Był też A. - kąpie się on w soboty i w niedziele. Podziwiam.

Łącznie było nas 11-13 osób - nie jestem pewna z powodu sporej rotacji.

To piękne, jak ta grupa rozrasta się. Niedługo okaże się, że będziemy mogli zająć prawie całe jezioro :)

Może uda się zrobić wspólną kąpiel 01.01. ... wiem, za bardzo wybiegam w przyszłość.

Zapraszam w sobotę lub niedzielę. A może poniedziałek?
Grupa sobotnia pozostawia zawsze profesjonalnie przygotowany otwór. Zejście schodami prosto do wody - rewelacja.

2 komentarze:

  1. przenoszę się na niedzielę, chociaż w tym sezonie długo już się nie będziemy pluskać :)
    jeżeli będzie czynna sauna to zrobię tam rozgrzewkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam nadzieję, że jeszcze przynajmniej w tę niedzielę nam się uda.

    Zapraszam - grupa jest mnie liczna niż ta sobotnia. Jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń