poniedziałek, 6 stycznia 2014

trzechkrólowe ;) spotkanie

Tym razem nie mogłam być obecna, co nie znaczy, że nasza grupa nie spotkała się.
Oto relacja Łukasza:

"Witam Poniżej parę zdań nt "trzechkrólowego" spotkania: Święto Trzech Króli było kolejną okazją do zwołania posiedzenia. Posiedzenia w lodowatej wodzie oczywiście. Choć pomysł spotkania padł dosyć spontanicznie i w ostatniej chwili na chętnych nie trzeba było długo czekać. I oto zgromadziliśmy się w znanym miejscu w całkiem sporym składzie. Nie zabrakło nowicjuszy oraz gości z innego przerębla. Zjawiła się też garstka publiczności - w świąteczne popołudnia pruszkowski park Mazowsze ściąga spacerowiczów, zwłaszcza gdy pogoda dopisuje. A pogoda? Wiosenna. Spacerowa jak najbardziej, lecz niekoniecznie morsowa. Bo nie ma to jak solidna rozgrzewka z siekierą i piłą spalinową. Na to ponoć jeszcze trochę przyjdzie nam poczekać. Nic zatem z tarzania się w śniegu, można było za to zażyć kąpieli słonecznych. W promieniach słońca przyjemnie było też pograć w piłkę wodną. Cóż że styczeń... Brak tafli lodu ma też swoje pozytywne skutki. Otóż nie stanowi celu dla sabotażystów - miotaczy pustych butelek. Tym razem obyło się bez usuwania szkieł z morsowiska (kąpieliska tam nie ma). Zamiast butelek, na wodzie unosiły się spore ilości chleba. Tym razem byliśmy szybsi od łabędzi...

Łukasz W."

A oto kilka zdjęć:



Zdjęcie: No to hop do wody!!!

 

1 komentarz:

  1. Fajnie, że nasza grupa ma już dostatecznie dużo wewnętrznego impetu, że nie trzeba wiele aby kolejne spotkania się odbywały... :-)

    OdpowiedzUsuń