poniedziałek, 13 stycznia 2014

Nadal jesiennie...

W sobotę, 11 stycznia, jak zwykle kąpaliśmy się w naszej gliniance koło Pruszkowa. Było nieźle, woda miała +1.5 stopnia Celsjusza, powietrze +3, trochę chmur zasłaniało Słońce ale było jasno i przyjemnie (na szczęście, nie było wiatru). Kilka pań i kilkunastu panów skorzystało z orzeźwiającej i energetyzującej kąpieli - w tym jeden debiutant (witamy, Oskarze). Uczucie zimna po wejściu do wody bardzo szybko ustępuje i pojawia się coś na kształt "spokojnej euforii" - to po prostu organizm uruchamia swoje głębokie rezerwy, zalewając nas adrenaliną a potem endorfiną. I to właśnie dlatego, po wyjściu z wody i szybkim przebraniu się w suche ciuchy robi nam się ciepło, wręcz gorąco.

Fotorelacja - dzięki uprzejmości Pawła - dostępna tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz