W tę niedzielę nie mogłam niestety uczestniczyć w kąpieli. Co wcale nie znaczy, że kąpiel nie odbyła się. Oto wiadomość od Ziuty:
"W niedzielę było nas 6 osób - ja i 5-ciu panów. Woda w sobotę miała 2-3 stopnie, więc do niedzieli raczej się nie podgrzała - wychodziło się śliczniutko czerwoniutkim, a każde kolejne wejście witało 'igiełkami". Niestety pogoda była średnia - wiatr mało co głowy nie urwał. Potęgowało to strasznie uczucie chłodu przy ubieraniu, wiec padł tegoroczny rekord w ubieraniu na czas i dobiegu do samochodu
Żałuję, że nie mogłam dotrzeć. Na pewno było ciekawie.
"W niedzielę było nas 6 osób - ja i 5-ciu panów. Woda w sobotę miała 2-3 stopnie, więc do niedzieli raczej się nie podgrzała - wychodziło się śliczniutko czerwoniutkim, a każde kolejne wejście witało 'igiełkami". Niestety pogoda była średnia - wiatr mało co głowy nie urwał. Potęgowało to strasznie uczucie chłodu przy ubieraniu, wiec padł tegoroczny rekord w ubieraniu na czas i dobiegu do samochodu
Żałuję, że nie mogłam dotrzeć. Na pewno było ciekawie.
Na jutro też zapowiada się mocny wiatr - koniecznie weźcie jakieś ciepłe czapki i wiatroodporne ciuchy. Nieprzyjemne są te chwile po wyjściu z wody, podczas przebierania się, dlatego warto wziąć takie ciuchy, aby można było ubrać się szybko.
OdpowiedzUsuń