sobota, 28 grudnia 2013

Wigilia morsów

W przedwigilijną sobotę, 21 grudnia 2013, po tradycyjnej sobotniej kąpieli podzieliliśmy się opłatkiem, a także skosztowaliśmy śledzików i mnóstwo innych smakołyków. Były naturalnie i dobre napitki (oj, dobre...). A że kąpiel wigilijna była jak zawsze przyjemna - na dodatek, była to pierwsza kąpiel w tym sezonie, kiedy musieliśmy skruszyć warstewkę lodu! Wprawdzie pogodowo wciąż mamy późną jesień, jakoś prawdziwa zima nie chce nadejść - ale nocne rozpogodzenia powodują szybkie wychładzanie się podłoża, tak, że na naszym stawie pojawiła się cienka (2-3 cm) warstwa lodu. Trzeba było uważać przy wchodzeniu do wody, aby się nie skaleczyć o krę - skóra w wyniku wychłodzenia jest praktycznie znieczulona i nic się nie czuje. Takie ranki są dość płytkie i szybko się goją, ale lepiej ich nie mieć.

Paweł, jak zawsze niezastąpiony, przysłał swoje zdjęcia. Zobaczcie, jakie smakołyki Was ominęły!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz