niedziela, 24 listopada 2013

Letnie remanenty czyli nasi zagranicą

Jesień to taki czas, kiedy dokonujemy remanentów letnich wakacji. Jeden z naszych kolegów, Adam, udowodnił, że zawsze jest się wiernym morsowemu powołaniu - a przy okazji, ustanowił chyba rekord (Warszawy? Mazowsza? A może całej Polski?) w najbardziej północnym morsowaniu. Czy ktoś jeszcze kąpał się na Spitsbergenie? Raczej wątpię...

Oddajmy pióro jemu samemu:

W sierpniu mialem okazje okrazyc Szpicbergen jachtem s/y Isfuglen i podczas odwiedzin naszej bazy polarnej na Hornsundzie troche pomorsowalem :). Woda ok -3/-4 stopni (mocne zasolenie). Pierońsko zimna ale musialem dac rade bo zaloga z bazy patrzyla ;) Podsylam fotki w zalaczniku. http://goo.gl/maps/aCvn7


Fotki są dostępne tutaj.

Istotnie, zdjęcia imponujące - no i woda o temperaturze -3 stopnie to nie w kij dmuchał. W naszej pruszkowskiej sadzawce tak nie ma - zimą jest zawsze 0..+0.5 stopnia, nawet w przeręblu. Zazdrościmy i gratulujemy!

2 komentarze:

  1. nieźle :) lepsze to niż 35 które było w sierpniu :D
    jak tam jest takie lato to ciekawe jak wygląda zima :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pomiary tegoroczne w Hornsundzie wskazywały +3 stopnie w okresie letnim. woda w Hornsundzie zamarza przy -1.6 stopnia.

    OdpowiedzUsuń