To w sumie pogodowy ewenement, ale w sobotę 6 kwietnia mogliśmy morsować w prawdziwie zimowych warunkach. Temperatura powietrza wahała się w okolicach -1..+1, woda w przeręblu miała +1, wciąż dużo śniegu wokół.
Mieliśmy pewien kłopot z rozbiciem lodu - jest już na tyle kruchy, że niezbyt bezpiecznie jest wchodzić na lód, a z drugiej strony lekkie przymrozki pokryły przerębel z poprzednich kąpieli. Ale wszystko się dobrze udało - co dla naszej kilkunastoosobowej grupy oznaczało miłą i orzeźwiającą kąpiel. Było nas nieco mniej niż poprzednio, ale po pierwsze, silna grupa biegaczy była nieobecna (maraton w Dębnie, półmaraton w Poznaniu, Bieg Łosia w Kampinosie) a po drugie - pogoda zaczyna bardziej sprzyjać myśleniu o ciepłych, a nie zimnych kąpielach.
Jednak nie poddajemy się jeszcze - myślę, że jeszcze 2-3 weekendy będziemy się kąpać.
Paweł, jak zwykle, podesłał swoje zdjęcia. Jak na nich widać, nie było lekko - na kąpielisko trzeba było się przedzierać przez krę lodową.
I jeszcze jedno: zostały czyjeś spodnie, takie typowo sportowe, rozmiar M. Moja żona stwierdziła sucho, że to damskie spodnie ;-) Zamieszczę zdjęcia - ale naturalnie, będę je miał w przyszłą sobotę.
A oto zdjęcia spodni:
OdpowiedzUsuńhttps://www.dropbox.com/sh/azs3d8cxa3wddef/T8ib3B-m6L
Rozmiar M.
"będę je miał w przyszłą sobotę. " czyli będziesz?
OdpowiedzUsuńJa będę w niedzielę :)