niedziela, 2 marca 2014

I mamy marzec…

A oto relacja Ani z dzisiejszej prodróży do Otwocka.
Wspomniana Ela to Ela C.
Osobiście też nie czułam się dobrze na grząskim gruncie.

" Świder – rzeka urokliwa, ale zdradliwa i pełna meandrów. Charakteru dodają rzece powstające w jej nurcie wiry wodne, zwane „świdrami”.  To nad jej brzeg, w okolice Otwocka, zaprowadziły nas dziś około godz. 11.00 niezastąpione GPS-y, wspomagane nad wyraz rozwiniętymi zmysłami orientacji w terenie niektórych morsów.  Początkowe obawy spowodowane nieufnością  do rzeki wynikającą zapewne z przyzwyczajenia do morsowania w wodzie stojącej - zniknęły, kiedy zobaczyliśmy odważnych kajakarzy, dzielnie walczących z wartkim nurtem. Jak się potem okazało, było odwrotnie: to my wzbudziliśmy ich podziw!

W kąpieli uczestniczyło dziś 8 osób oraz jedno przesympatyczne zwierzątko: Zenek - buldog francuski, który spróbował morsowania po raz pierwszy. Niektórzy (Marta, Anton) przeprawili się przez rzekę i rozgrzewali się energicznie przed powrotem do nas już na drugim brzegu. Najodważniejsza osoba, Ela, podjęła próbę dojścia wzdłuż biegu rzeki aż do Wisły… ;) Nawet się nie obejrzeliśmy, jak było już widać Elę z oddali! Dobrze, że w porę została zauważona i zawrócona, bo do ujścia rzeki Świder do Wisły było raptem kilka kilometrów! Reszta pławiła się w wodzie dość blisko brzegu. Niektórzy (ja) wystraszyli się nieco grząskiego, zamulonego dna, w którym zatapiały się nagle stopy. (Czasem niezbędne okazuje się silne męskie ramię!) ;)

Przed godziną 12.00 pojawiło się kilku morsów otwockich, którzy spotykają się w tym miejscu co tydzień o tej samej porze. Wprawdzie nie mieliśmy okazji przeżyć wspólnej kąpieli ale miło było nam się spotkać.

I tak oto zaczęła się wspaniała niedziela!
Do zobaczenia za tydzień w Pruszkowie.

 J
Zdjęcia Marty (z Otwocka i jez. Czerniakowskiego - zgadnijcie, które są z którego miejsca :) ) https://plus.google.com/u/0/photos/115739844086402196397/albums/5987209673082641105#photos/115739844086402196397/albums/5987209673082641105

i Eweliny


a to groźne zwierzę ;)


przyglądające się naszym kąpielom




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz