niedziela, 16 grudnia 2012

W przeręblu

Zima trochę odpuściła, ale nie na tyle żeby zrezygnować z kąpieli. Padał deszcz, było ciepło (+1°C) i trochę wiało. Mimo tego nadal leżał śnieg, a jezioro pokrywała 10 centymetrowa warstwa lodu. Konieczne było więc zrobienie przerębla. W ruch poszły siekiery i po paru minutach był pełny dostęp do lodowatej wody. Kąpiel w przeręblu nabiera dodatkowego smaku. W wodzie siedzi się jak w drinku - wokół pływały kostki lodu. Po kąpieli można było wskoczyć na pierzynę ze śniegu. Z dobrodziejstw kąpieli skorzystało rekordowa ilość osób. Było 5 foczek i 7 morsów, czyli w sumie 12 śmiałków. Do tej pory kąpało się około 20 osób.
Swoją obecności zaszczycił nas Tadek, który jest gospodarzem na naszym akwenie, bo pływa tam całorocznie już od czterech lat.
Dzięki Aleksandrze mamy fotograficzną relację ze spotkania.

3 komentarze:

  1. Ale fajnie było, żałuję iż mnie nie było... W dodatku, kąpałem się w ciepłych źródłach i oczywiście boli mnie teraz gardło - a nigdy mi się to nie przytrafiło bo kąpieli w zimnej wodzie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Musisz szybko wskoczyc do przerebla.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciepła woda?! brrrrrr!
    http://tvnwarszawa.tvn24.pl/index.php/informacje,news,kaloryfer-przeplynal-wisle,70521.html relacja z niedzieli :)
    My tez bylismy. Powiem Wam, ze ciagnie mnie niemilosiernie zeby poplynac w przyszly sezon :)

    OdpowiedzUsuń