wtorek, 25 listopada 2014

Listopadowa sobota

Zrobiło się już wyraźnie chłodniej, temperatury w dzień to tylko parę kresek ale jednak ponad zerem, w nocy słupek rtęci ślizga się w okolicach zera. W sobotni poranek, 22 listopada, było +3 stopnie, woda ochłodziła się wyraźnie - do +4,5 stopnia. Można sobie nadal spokojnie popływać w orzeźwiającej wodzie naszej glinianki albo po prostu cieszyć falami endorfin i adrenaliny stojąc w wodzie na miękkim piasku. Teraz widać już wyraźnie po kolorystyce ciała, do jakiej głębokości zanurzaliśmy się. Ten właśnie czerwonawy odcień skóry świadczy o gwałtownym skurczu i późniejszym rozkurczeniu podskórnych naczyń krwionośnych, co tak znakomicie wpływa na odporność morsujących. Takie kąpiele to bardzo efektywny (i bardzo tani!) sposób na poprawę odporności, zwalczanie stresów i po prostu świetny humor :-)

Było nas ponad 20 osób, ale liczba osób która odwiedza nasz staw jest naturalnie znacznie większa, nie wszyscy zdążają na 9 rano, część osób woli kąpać się w swojej grupie. Zachęcamy jednak do kąpieli w towarzystwie, niesamotnych. Morsowanie dla zdrowej osoby nie niesie żadnego niebezpieczeństwa, tylko osoby z niewydolnością krążeniową powinny zachować ostrożność. Ale jednak jest to wskazanie na zapas.

I koniecznie pamiętajcie o rozgrzewce! To naprawdę niezbędny element kąpieli - tylko wtedy, kiedy jesteśmy naprawdę dobrze rozgrzani, kiedy uruchomiły się procesy metaboliczne w wątrobie możemy długo i bezpiecznie kąpać się w bardzo zimnej już wodzie. Organizm nam podpowie, kiedy należy już wyjść, wystarczy tylko w niego się nieco wsłuchać.

Zapraszam do fotorelacji od Pawła.

Czekamy, jak zawsze, w kolejny weekend. Pamiętajcie, że są też inne grupy, które spotykają się np. we środy wieczór w Jeziorku Czerniakowskim, gdyby ktoś nie miał cierpliwości doczekać się soboty :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz