Nareszcie przyszła prawdziwa zima, czyli to co morsy lubią najbardziej! Mróz wprawdzie jeszcze nie zasłużył na określenie 'siarczysty', było jednak -7 stopni, czyli jak najbardziej był to już uczciwy mrozik. Napadało trochę śniegu, dzięki czemu na zdjęciach nie ma wątpliwości, że są to kąpiele prawdziwie zimowe. Nasz staw zaczął zamarzać - wprawdzie nie było jeszcze pokrywy lodowej na całym stawie, ale jednak woda zaczęła zamarzać - termometr pokazał 0 stopni. Mimo takich, pozornie tylko niesprzyjających warunków znalazło się jedenaścioro śmiałków, dla których takie warunki to tylko miła podpucha aby się nieco popluskać w orzeźwiającej wodzie. Dowody znajdziecie na zdjęciach w
galerii.
I kilka zdjęć na dowód naszego znakomitego samopoczucia:
Autor niniejszego posta niestety nie będzie mógł uczestniczyć w dwóch kolejnych kąpielach tj. 15.12 i 22.12, ale jest pewien że taka wspaniała grupa da sobie radę i poradzi z wyrąbaniem przerębla - a po liczności naszej sądząc, powinna to być spora przerębel a nie taka mała dziurka :-)
No to do zobaczenia jutro :)!
OdpowiedzUsuńBędzie piła....czy brać dynamit?
Piła bedzie ale tylko ręczna. Potrzebujemy jeszcze co najmnije jednej siekiery.
UsuńChyba nie mam twojego maila, wyslij mi na adres w zakladce "Kontakt"
chyba przekozaczyłem po tym moim "pierwszym razie" - nie nosiłem czapki i szalika (bo jaki to ze mnie twardziel ;) no i w końcu mnie przewiało :(
OdpowiedzUsuńtak więc do zobaczenia dopiero za tydzień, a na razie będę się przygotowywać "teoretycznie"
Witam!
OdpowiedzUsuńMój mąż wiem, że ma w samochodzie siekierę, więc poproszę aby sprawdził to i weźmiemy ją ze sobą.
Pozdrawiam,
Ola