wtorek, 13 marca 2012

4 luty 2012 - duży mróz

woda: 1°C, powietrze: 2°C, morsów: 3-2(jeden nie doczekał)
Zima przyszła konkretna. Warstwa lodu osiągnęła grubość około 35 cm. Zaopatrzeni w prymitywne narzędzia morsa z epoki lodu łupanego, męczyliśmy się z robieniem przerębla przez około godzinę. Rabanie siekiera jest łatwe do momentu przebicia się do wody. W tym momencie woda napływa do wyrąbanej szczeliny uniemożliwiając dalsza prace. Rabanie lodu zanurzonego w wodzie wiąże się z zachlapaniem ubrania. Woda na ubraniu natychmiast zamarza tworząc lodowy pancerz. Sytuację uratowała piła do drewna. Ciecie było bardziej powolne, ale skuteczniejsze. Ostatecznie udało się wskoczyć do przerębla. Po takim wysiłku radość z kąpieli była o wiele większa. Panowały zresztą idealne warunki do morsingu: duży mróz -19°, słonce, brak wiatru. Można też było zaobserwować ciekawe zjawisko odgłosu pękania lodu. Zamarznięte jezioro wydaje niesamowite głębokie odgłosy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz